Matrix |
Wysłany: Sob Gru 2008 20 0:59:29 GMT Temat postu: Magna Mater Polonia, Budujemy silną Polskę |
|
Myślę, że ciekawy tekst, z którym warto się zapoznać
Zaznaczę na wstępie ze to tylko cześć 1 części mego wywodu, być może niezbyt składnego, ale proszę o komentarze, kilka dni zabierałem się do napisania, na razie napisałem tyle:
Proponuję 3 płaszczyzny, na których można zbudować wielka Polskę
1 siła wewnętrzna
2 siła zewnętrzna
3 duma Polaków
O jakich krajach możemy powiedzieć, że są silne wewnętrznie?
Posiadające sprawny aparat administracyjny i wymiaru sprawiedliwości, mocna gospodarkę prywatna, stabilne finanse publiczne i tanie państwo stawiające na 1 miejscu sprawiedliwość i ochronę własności i praw obywatela
Czy chociaż jeden z wymienionych przymiotów posiada polska?
Ze smutkiem musimy stwierdzić ze nie....
Zajmijmy się wiec, po kolei poszczególnymi aspektami państwa silnego wewnętrznie
1. Sprawny aparat administracyjny
Już Feliks Koneczny zauważył (jeszcze przed druga wojna światową)
A zatem musimy zarzucić wszelki totalizm, czy to społeczny, czy to państwowy. Obecnie narody europejskie nawiedzane są przez totalizm państwowy, czego najgorsze przykłady można oglądać we Włoszech i (jeszcze gorsze) w Niemczech. Totalizm oznacza obejmowanie wszystkiego. Państwo totalne robi przez swoje urzędy wszystko, o czym tylko da się pomyśleć; a ponieważ nie chce opierać się na społeczeństwie, to jedyną więzią państwową stają się w takim państwie urzędy. Państwo totalne staje się państwem biurokratycznym. Zawsze mu urzędów za mało!
Przeciwieństwem państwa totalnego i biurokratycznego jest państwo obywatelskie, które stara się mieć jak najmniej urzędników, gdyż organizacje obywatelskie same załatwiają większość spraw i to zazwyczaj bez wynagrodzenia, nie obciążają tym samym budżetu państwowego. Państwo obywatelskie jest, przeto tańsze.
Jakże mądre są te słowa, warto sobie jeszcze uzmysłowić, ze to, co wywoływało uczucie zgrozy u konecznego uległo w dzisiejszej Polsce znacznemu pogłębieniu, zakres spraw, którymi zajmowały się urzędy hitlerowskich Niemiec był naprawdę dużo mniejszy niż dzisiejszej administracji
Jest przy tym rzeczą powszechnie wiadoma ze, jeśli ktokolwiek stara się zajmować wszystkim de facto niczym dobrze zająć się nie może, i ta przypadłość jest nam znana z autopsji
Co więcej mnożenie bytów administracyjnych to niepowstrzymana fala, corocznie powstają kolejne urzędy mające działać jakoby na rzecz obywateli
Jak się wydaje kierunek ten jest ze wszech miar błędny, a nasze elity polityczne poza "medialnymi zaklęciami" o ograniczaniu administracji podnoszą ręce w sejmie za kreacja nowych bytów. I co gorsza nie ma żadnego znaczenia, z jakiej opcji są dani posłowie, w sejmie jest jedna partia "od zawsze" partia kreacji administracji, wierszem mi się udało toto napisać...
Obywatel w takim państwie staje się petentem nie celem istnienia urzędnika a tym, co utrudnia mu codzienna "prace"
Skąd bierze się przyrost klasy próżniaczej urzędników? To sejm kreując corocznie kolejne regulacje życia publicznego dostarcza zarazem wykonawców dla kolejnych poronionych sfer, które "musza" zostać uregulowane
Co gorsza administracja lokalna (samorządowa) zamiast bycia tworem dla obywatela staje się jedynie "pasem transmisyjnym" i zarazem konsumentem środków płynących z budżetu centralnego jak i rożnych coraz to bardziej bzdurnych regulacji..
Droga naprawy jest oczywista, powstaje pytanie czy jest ktokolwiek zdolny do realizacji tego celu?
2 wymiar sprawiedliwości
Czym powinien być wymiar sprawiedliwości? Strażnikiem życia, zdrowia i mienia obywatela, a czym jest? Sami widzicie....
Zwierzchnikiem sadownictwa (pośrednim) prokuratury (bezpośrednim) jest minister sprawiedliwości - polityk aktualnie rządzącej partii, jest to sytuacja absurdalna, sadownictwo niejako "niechcący" się upolitycznia, prokuratura jest taka niejako z definicji, czy ten stan rzeczy winien trwać pozostawiam logice czytającego..
Kolejna rzeczą jest to ze sędzią stoi nie na straży sprawiedliwości, ale przestrzegania aktualnie obowiązujących przepisów (choćby najabsurdalniejszych " dura lex sed lex")
Tedy kodeksy winny zawierać klauzule generalne odwołujące się bezpośrednio do etyki, sumienia i cywilizacji łacińskiej jako bazy dla wszelkich regulacji szczegółowych
W sytuacji obecnej "biegunki" legislacyjnej i de facto nie istnienia vacatio legis (czasu, w którym można by bzdurny przepis naprawić) sędziowie winni być wierni wspomnianej klauzuli generalnej stojącej jako baza dla kazuistycznego rozpatrywania danej sprawy
Myślę ze w takiej sytuacji żadne oszustwo żadne wyłudzenia (przeprowadzone w taki sposób, aby miały pozory legalności) nie mogłyby się ostać bez kary
Podobnie by się miała sytuacja w zakresie prawa cywilnego...
Prawem administracyjnym i pobocznymi zajmował się nie będę, gdy przy założeniu likwidacji 90% dzisiejszych prerogatyw urzędów temat skurczyłby się i myślę ze nie stanowiłby żadnego problemu
Kolejna sprawa jest sprawność samego działania
Sądy i prokuratury winny być obieralne i kadencyjne
Sędziowie i prokuratorowie winni spełniać 2 warunki: ukończone studia prawnicze i przynajmniej 10 letnia praktyka zawodowa, winni posiadać własne biura z możliwością zatrudniania własnego personelu (już widzę oburzenie, znam niestety wielu sędziów nienadających się do zawodu, męczących siebie i innych, ale wepchniętych na stolce "po znajomości", tylko samodzielność sędziów i obieralność wymusi usprawnienie
Dodam ze sady odwoławcze (te dalej ludzi)
Winny być obieralne we własnym gronie - dla zapewnienia maksymalizacji czynnika fachowego
Analogicznie winna wyglądać sytuacji prokuratury
W dniu dzisiejszym prokurator jest "przerzucaczem makulatury" pokornie wypełniającym dyspozycje przełożonego - taki urzędnik, który raz na jakiś czas idzie do sadu z aktem oskarżenia zadysponowanym przez szefa - takie są fakty, nie wierzycie zapytajcie jakiegoś prokuratora ile razy nie zgadzał się z treścią aktu oskarżenia, pod którym się podpisał...
Policja winna podlegać władzom municypalnym, jedynie nadzór nad nią winna sprawować policja państwowa (kilkaset osób wystarczy)
Non fit iniuria in causa - winna być zasada generalna, a nie wyjątkiem, we wszystkich sferach życia...
Parlament to reprezentacja społeczeństwa i jako jego emanacja pozostaje jej reprezentantem (ani lepszym ani inteligentniejszym, ani uczciwszym ani mądrzejszym)
Ważne jest, aby istniało silne oderwanie parlamentarzysty od spraw lokalnych (brak możliwości regulacji ustawowych wpływających na lokalne sprawy - zabezpieczenie konstytucyjne) oraz to ze obierani parlamentarzyści winni czuć zwykłych ludzi i gospodarkę
, a nikt nie zna tego lepiej niż przedsiębiorcy
Tylko osoby pracujące na własny rachunek i zdolne do opłacenia własnej kampanii wyborczej w jednomandatowym okręgu byłyby by zdolne do bycia trochę bardziej obiektywnymi...
Parlament winien powoływać władze wykonawcze i je kontrolować corocznie w ramach głosowań i na tym powinny związki legislatywy i egzekutywy się kończyć... (A jak wygląda to w naszym parlamencie, dowolnej kadencji chyba nie musze przypominać, kiedy minister zapomina się czy przemawia jako urzędnik czy jako poseł...
Inna sprawa jest czynne prawo wyborcze, jestem przeciwny glosowaniu 18 latków (przy całym szacunku do wyjątków) posiadających "siano" w głowie, wiek winien być podniesiony, jak bardzo? Nie wiem może do 25 może 30 lat....
Tu się przypomina słynne powiedzenia Churchilla
"ten, kto za młodu nie był socjalista, będzie zapewne złym człowiekiem, ten, kto pozostał socjalista jest albo osoba nieuczciwa lub durniem" - młodzież generalnie socjalizuje, później dociera do niej świat realny....
3. Mocna gospodarka prywatne
Nie wymaga chyba szczególnej argumentacji teza o wyższej efektywności gospodarki prywatnej nad państwową, wydaje się wiec celowym, aby przyszła konstytucja polski zakazywała państwu i samorządom prowadzenia działalności gospodarczej, jak również posiadania jakichkolwiek udziałów w spółkach, z 1 strony zlikwidowałoby to cala masę "łupów wyborczych" - ciepłych posadek dla tych, którym nie udało się zasiąść w parlamencie czy na stanowiskach ministerialnych
Prostym zapewnieniem zachowań etycznych przedsiębiorców jest istnienie autentycznej konkurencji (nieograniczonej) oraz sprawnego wymiaru sprawiedliwości, takie zapewnienie niejako automatycznie musi wyjąć oręż "lewactwu" o wszechwładności "wielkiego biznesu"
Gdyż jedynie stale zasilanie gospodarki przez nowe przedsiębiorstwa chcące przejąć klientele dotychczasowych najlepiej zadba o interesy klientowi, przy tym żadne formy pomocy firmom, czy ograniczanie konkurencji, możliwości zawierania transakcji przez władze nie powinny być możliwe
Oparcie gospodarki tylko na kapitale prywatnym i łączącym się z tym ryzyku zapewni tez efektywność zachowań ekonomicznych, co więcej doskonale zapewnia możliwość realizacji idei "od pucybuta do milionera" jak tez kierunek odwrotny w razie zachowań nierozważnych czy wręcz głupich, i to jest sprawiedliwe! Nagrodzenie pracowitości i pomysłowości i umiejętnego inwestowania i co bardzo ważne jest to etyczne no i moralne, w przeciwieństwie do biznesu koleżeńskiego i sprzymierzonego z urzędami, jak możemy to obecnie zaobserwować, taki tez rynek chroni przed kryzysami (jak uczy historia wszystkie kryzysy gospodarek były wywołane prze działania władz, tyle ze historii nikt nie lubi, zwłaszcza, jeśli jest niewygodna)
Co więcej w zasadzie w takiej sytuacji bezrobocie by nie miało prawa istnieć (brak przyczyn strukturalnych dla jego istnienia), oczywiście przejściowo by się pojawiało dzięki dobroczynnej instytucji bankructwa nieudolnych i nie efektywnych firm...
To jedyna forma zaprowadzenia powszechnego bogactwa w społeczeństwie, innej ani nauka ani historia nie zna...
4. Stabilne finanse publiczne
Obecnie prawie wszystkie gospodarki świata posiadają deficyty budżetowe finansowane pustym (niemającym pokrycia) pieniądzem pochodzącym z banków narodowych, uważam ze życie na koszt przyszłych pokoleń za rzecz niemoralna, wiec poza czasem wojny (jako sytuacji szczególnej) winien być zakaz uchwalania budżetów z deficytami, każdy taki deficyt winien być kiedyś spłacony przecież (wraz z odsetkami), co gorsza druk pieniądza niemającego pokrycia generuje inflacje, która ze swej istoty jest najbardziej wrednym z przejawów okradania najbiedniejszej części społeczeństwa (bogaci sobie poradzą), powstaje pytanie czy jest jakakolwiek siła zdolna do odrzucenia pet keynesizmu i jej szkodliwego wpływu na gospodarkę?
Czym jest druk popsutego pieniądza widać obecnie na przykładzie (i tak w miarę zdrowej) gospodarki amerykańskiej, to ci się dzieje z systemem bankowym, który posiadając gigantyczna nadpłynność (rola grenspan'a, a obecnie barnanke'go) zaczął dysponować pieniądze w instrumenty nadmiernie ryzykowne...
5.
Klamra spinającą dotychczasowy wywód jest to, aby tanie państwo stawiało na 1 miejscu sprawiedliwość i ochronę własności i praw obywatela, którego dobro ma być celem nadrzędnym
źródło: http://samodzielniemyslacy.salon24.pl/ |
|