Autor Wiadomość
Krzysiek
PostWysłany: Wto Cze 2007 19 12:54:29 GMT    Temat postu:

No imprezka superowasta kielbaski pyszne tylko pies byl glodny i dobrze ze gabrysia podzielia sie z nim swoja kielbaska i w koncu bylem na grodzie u Ani dziekuje
Madzia
PostWysłany: Wto Cze 2007 19 11:39:34 GMT    Temat postu:

no ja tez bardzo dziękuje za zaproszenie bylo cudownie ... komary trohe pogryzly ale bede uodporniona na nie e e aha najokropniesza rzecza bylo lizanie mojjej stopy
Daga:)
PostWysłany: Nie Cze 2007 17 22:44:59 GMT    Temat postu:

tak Anusiu było super
szkoda tylko, że musiałam wzesniej wyjsc <za wczesnie>
pozd:*
Basia
PostWysłany: Nie Cze 2007 17 22:36:38 GMT    Temat postu:

ekhm ekhm czy ten królik to jakaś aluzja??

OŚWIADCZENIE


Chciałam na łamach tego postu wytłumaczyć sie z mojej nieobecności na ognisku i wogule braków oznak życia. Fakt może to zabrzmi śmiesznie ale takie rzeczy to tylko w erze no i ...... w Gródkowie. Na forum informacja o organizacji ogniska pojawiła się w środe a ja cały zeszły tydzień po prostu byłam bez neta i stad brak odpowiedzi na forum i na gg, bo fakt faktem jest taki, że gdybym wiedziała to bym odpisała albo dała jakiekolwiek informacje czy przyjde czy nie. Chciałabym przeprosić bo głupio wyszło, ale ja na prawde nie miałam pojęcia o imprezie.


Człowiek tydzień odcięty od świata i go najlepsza imprezka omija .

Licze na wyrozumiałość organizatorki

Z poważaniem :
zagubiona karpiczka BASIA
Anusia
PostWysłany: Nie Cze 2007 17 22:21:32 GMT    Temat postu:

a ja nie widzialam tego spektaklu... tzn widziala,m koncowke.. musiecie zabisować kiedys przy okazji
Gabi
PostWysłany: Sob Cze 2007 16 23:51:59 GMT    Temat postu:

hahaha noo

i miedzy dinozaurami sie znalazla królik.. ktory nie wie co sie dzieje
Przemo
PostWysłany: Sob Cze 2007 16 23:35:14 GMT    Temat postu:

Dzieki za zaproszenie.
Jakie wrocilem, tylko sie wam wydaje. Jeszcze was zaskocze...
No coz mam pewne doswiadczenie przy rozpalaniu grilla

Zabawy w cienie te3z byly dobre
Gabi
PostWysłany: Sob Cze 2007 16 17:31:33 GMT    Temat postu:

hmmm.. super bylo nawet to widszenie odwrotnie.. oprocz podburzania Matrixa piwem, propozycja zdjec w bieliznie..
ale mnie sie bardzo podobalo droga z powrotem tez "kici kici kotku, chodz dam ci piwka "
Marcin
PostWysłany: Sob Cze 2007 16 17:15:45 GMT    Temat postu:

najfajniejsza z fajnych imprezek przy ogniu. Ja powiem tylko tyle ale nie moge pominąć kłotni o włosy matrixa który wpadł na pomysł unicestwienia ich. my z krzysztoem nie wierzymy. A przemuś tem nasz złoty piroman wspaniale upiekł kiełbaski. ale to i tak nie przebije keczapu ma ręce Ani i nodze Madzi a tak w ogóle to przemek powrócił do listy obecnych tzn zaczął pić i palić odzyskaliśmy go!!
Matrix
PostWysłany: Sob Cze 2007 16 16:26:23 GMT    Temat postu:

Super było W sumie to chyba Aniu wyczerpałaś temat Tylko dodam, że zedytowałem troszkę Ci posta, bo zapomniałaś o sobie na liście
To ja mykam się brać za naukę... Najwyższy czas, bo wypadałoby poprawić mikro w drugim darmowym terminie... Przecież nie będę płacił baniaka we wrześniu :/ A przynajmniej mam nadzieję...
Anusia
PostWysłany: Sob Cze 2007 16 16:21:24 GMT    Temat postu: 15.06.07- Grill u Ani

Jak chyba prawie wszyscy wiedzą 15 czerwca (tj. piątek) 10 karpi przypłynęło do Grodźca aby odstresować sie w trakcie sesji i na chwile zapomnieć o nauce Choć to niezbyt sie udało jak w indeksie Gabi zobaczyłam ocene "7.0"
Ale moze po kolei... Zjawili się:
-Ania
-Gabi
-Madzia
-Daga
-Marcin
-Matrix
-Krzysiu
-Koli
-Premek
-Przemek
więc... nie wszyscy ale coz
Jak było? Niooo... chyba fajnie Nie wiem sami sie wypwiedzcie... Co prawda nie tańczylismy... ale za to był szalony pociąg który prowadził Przemek i taniec chłopaków na ławeczce która aż sie wyginala... i oczywiście rozmowy na egzystencjalne tematy o wrastających włoskach... i propozycja wydepilowania Premkowi jednej nogi depilatorem a drugiej woskiem <sasasa> Zupelnie nie wiem czemu sie nie zgodziles Premek . Az biedak uciekł wczesniej z imprezy... Gadaliśmy też o wielkich stopach koleżanki Krzysia A Koli w pewnym momencie zrobił sie smutny... tak tak Koli musze poskarżyć! Trudno teraz sie wstydz Ale jakos mu przeszło jak czekając na minibala wszyscy chcieli go rozebrac A biedny kierowca aż sie wystraszył takiej chmary ludzi... Chyba nie będzie mi sie więcej zatrzymywał przy bramie zebym nie musiała iść taki kawał drogi z przystanku....
Co prawda komary dokuczały bardzo... chyba najbardziej Madzi... ale Krzysiu sie tym zajął odpowiednio i chyba mimo to było ciekawie.... (pomine ketchup na mojej ręce...) Jak Gabi wisiała głowa w dół bo Marcin ja tak trzymał... jak Krzysztof rozmawiał z moim psem tak a propo to dzis jest jakis smutny... pies nie Krzysztof Jak Matrix musiał odpierać piwny atak na jego osobe Aha nio i były eszcze lody ok 24:00 tak na marginesie to jeszcze zostało pare... I w ogole to chciałam podziękować Przemkowi za sprawowanie pieczy nad kiełbaskami i grillem Jakbym ja sie tym zajęła to siedzielibyśmy tam do tej pory...
Hmmm chyba ok 1:00 reszta karpików sie zebrała... uparciuchy nie chcieli żebym ich odwiozła A po nich za pare minutek pojechał Marcin... ja tez poszlam spać... i na ogródku na którym wcześniej wybuchały salwy śmiechu i grała muzyka pozostały tylko puste miejsca i cisza....

Hmmm to chyba wszystko... co pamiętam. Na pewno coś pominełam więc opowiedzcie wasze wrażenia?.... przyjme nawet najostrzejsza krytyke