Autor Wiadomość
Madzia
PostWysłany: Czw Kwi 2007 12 19:24:17 GMT    Temat postu:

blagam przestan szukac .. glupot w necie ... ... zajmij sie czyms pozytecznym np. haftowaniem albo sprzataniem :
Przemo
PostWysłany: Pon Kwi 2007 9 11:38:07 GMT    Temat postu:

Matrix Ciebie zabije za free
Matrix
PostWysłany: Nie Kwi 2007 8 23:30:41 GMT    Temat postu:

Ja bym chyba mógł być takim mordercą na zlecenie Olbrzymia kasiora i ta adrenalina... planowanie kazdego zamachu, konieczność dopracowania wszystkiego na ostatni guziczek i w ogóle... I jeszcze świadomość, że wyrwało się jakiegoś chwasta... Czyż to nie cudowne?
Matrix
PostWysłany: Pią Mar 2007 16 16:42:58 GMT    Temat postu: Urodzeni mordercy

Artykuł znaleziony na necie:

Czy nad Wisłą można kupić czyjeś życie?? Ile to kosztuje?? Jak wykonywane są egzekucje na zlecenie?? Czy wkróyce zaczną zabijać polskich polityków?? Witaj w świecie płatnych zabójców!!

Najlepsi zawodowi zabójcy to byli pracownicy służb specjalnych i jednostek antyterrorystycznych - tłumaczy Marcin Kossek, instruktor elitarnych oddziałów wojska i policji, który zajmuje się m. in. ochroną VIP-ów. Jeżeli ktoś ma pojęcie o metodach działania kilerów w Polsce, to tylko on.
"Są to Rosjanie lub Ukraińcy. Na zlecenie coraz częściej mordują Polacy. Niektórzy odebrali doskonałe wyszkolenie w wojsku lub policyjnych siłach AT. Potreafią rozpoznać cel, wytypowć miejsce i czas likwidacji. Umieją świetnie zamaskować zabójstwo, aby wyglądało na śmierć naturalną lub wypadek" - mówi Kossak.

Rodzimi kilerzy potrafią nie tylko znakomicie posługiwać się każdym rodzajem broni, trafiać w głowę z dużego dystansu, wyciszać strzał itp., ale i doskonale oceniają ryzyko niepowiedzenia i wiedzą kiedy po prostu lepiej nie brać zlecenia.
"Sądzimy, że w Polsce jest około dwudziestu, trzydziestu płatnych zabójców" mówią nam w CBŚ "Zabiją każdego za 10 tys. dolarów, czasem schodzą z ceny"

Profesjonalne amatorstwo
W Polsce wysyp płatnych morderców nastąpił na początku lat 90. Komenda Główna Policji szacuje, iż co roku ich ofiarą pada około 100 ludzi. Od początku III RP daje to 1500 dusz, czyli tyle, ile liczy małe miasteczko. "Nasi" zabójcy do wynajęcia dzielą się na dwi grupy. Pierwsza to członkowie gangów, tępo wykonujący polecenia bossów. Słabo wyszkoleni nie stosują zbyt wyszukanych metod: w biały dzień koszą ludzi seriami na chodnikach albo porywają z ulicy, wywożą do lasu i mordują. Druga to zawodowcy pełną gębą. To o nich wspominał antyterrorysta Marcin Kossek. Elitę morderców stanowią świetnie wyszkoleni byli członkowie służb specjalnych, weterani wojen i misji stabilizacyjnych. Atakują niespodziewanie, precyzyjnie i niemal zawsze skutecznie. Zwykle, by zabić, wystarcza im jedna kula. "Najlepsi kilerzy działają sami, ze zleceniodawcami kontaktują się przez internet i telefon" mówi policjant z CBŚ. "Ale do większości można dotrzeć przez pośredników z grup przestępczych. Zabójcom zwykle płaci się z góry. Czasem, jak w amerykańskich filmach, obowiązuje zasada fifty - fifty. Dużo zależy od trudności zlecenia, terminu i kosztów, które morederca musiałby ponieść (np. zakup specjalnej broni, fałszywych dokumentów, itp)"