Forum forum przyjaciół karpika Strona Główna
->
Poważne dyskusje
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Karpie
----------------
Ważne!
Wakacje
Imprezki
Duperelki i inne takie :)
Gry i zabawy
Forum i propozycje
Historia
Poważne dyskusje
Ogłoszenia i interesy
Reszta świata
----------------
Reszta świata
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Koli
Wysłany: Nie Cze 2007 3 18:56:41 GMT
Temat postu:
kaczamisja
Matrix
Wysłany: Nie Cze 2007 3 15:31:54 GMT
Temat postu:
ale fajnie tak, nie? jak w seksmisji
zasnal w prl a obudzil sie gdy kaczynscy sa u wladzy
Gabi
Wysłany: Nie Cze 2007 3 11:30:24 GMT
Temat postu:
jej.. ale to jest wspaniale.. ze oni tak czekali i ze jednak doprowadzili do tego moze ciaglmi slowami i opieka nad nim.. ze sie obudzil
Matrix musisz skasowac.. bo cos sie spsulo i zle zrobilo
Koli
Wysłany: Pią Cze 2007 1 19:26:03 GMT
Temat postu:
No nie bardzo będzie mógł żyć pełną gębą , czeka go bardzo długa rehabilitacja. Wielkie uznanie dla jego żony za poświęcenie , nie poddawała się nawet gdy lekarze już go skazywali na śmierć.
Tych dwoje to przykład co to znaczy prawdziwa miłość.
Matrix
Wysłany: Pią Cze 2007 1 19:18:28 GMT
Temat postu: obudził się po 19 latach!!!
http://wiadomosci.onet.pl/1546639,11,item.html
Cytat:
Po 19 latach obudził się ze śpiączki
Jan Grzebski obudził się ze śpiączki po 19 latach. Mężczyzna w 1988 roku miał wypadek i stracił przytomność. Lekarze nie dawali mu szans - informuje gazeta.pl powołując się na Wydarzenia Polsatu.
Człowiek, który zasnął w PRL, a obudził się w wolnej Polsce. Zasnął mając czworo dzieci, a po przebudzeniu poznał jedenaścioro wnucząt.
Pan Jan przeleżał w łóżku prawie dwadzieścia lat. Latem 1988 roku miał wypadek w pracy. Uderzył go zaczep wagonu kolejowego. Stracił większość zębów, ale najgorsze lekarze zdiagnozowali dużo później. Guz mózgu o średnicy pięciu centymetrów rozchodzi się na pień mózgu. Pan Jan, choć czuł się coraz gorzej, jeszcze kilka tygodni po wypadku chodził do pracy. Pewnego dnia przestał mówić, przestał się poruszać. Wiedział, że zapada w śpiączkę, pamięta co mówili lekarze. - Ja wszystko rozumiałem. Dawali mi miesiąc dwa życia, ale ja byłem silny.
- Co mnie dziwi? Narzekanie ludzi - to ja bym mógł narzekać, jak ja leżał. A ludzie chodzą i narzekają - ma każdy komórkę w ręku i dyskutuje, chodzi a ja leże, ja tu przez okno widzę - mówi Grzebski.
Wojciech Pstrągowski, rehabilitant, powiedział: - Po zapoznaniu się z przebiegiem choroby pacjenta i wiedząc, że próbował się porozumiewać, uznałem, że być może ten człowiek ma szansę powrócić do normalnego życia, do funkcjonowania w społeczeństwie - podaje tvn24.pl.
Po dwóch miesiącach stosowania najrozmaitszych metod rehabilitacji, pacjent mówi, potrafi samodzielnie poruszać stopami, trzymać w rękach niezbyt ciężkie przedmioty, samodzielnie siedzieć, a nawet stać. Odzyskał czucie w kończynach - pisze "Gazeta Działdowska", która pierwsza informowała o sprawie.
Kurcze, aż chce się powiedzieć "eutanazji stop!"... no cuż, wypadki się zdarzają...
no ale teraz to gościu będzie mógł żyć pełną gębą
właściwie to odespał z 30 lat
30 lat na nogach? super to brzmi
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin